Darmowy Kurs CSS
  1. Podstawa:
  2. Zaklep sobie:
  3. Przydatne:
  4. Mechanika:
  5. Warto zerknąć:

Hangar 4.2

4 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Hangar 4.2 Empty Hangar 4.2

Pisanie by Admin Nie Sie 20, 2017 9:02 pm

Hangar 4.2 Img.php?src=wallpaper_vitaly_varna_02_2560x1440


Firma która produkuje samoloty musi mieć swoją fabrykę, a ta swój plac na gotowy produkt, lub jego części. Kilka hangarów na sporym betonowym placu nie stanowi niczego nadzwyczajnego, zwłaszcza gdy sąsiedzi posiadają własny tor testowy. Jedynie obiekt o numerze 4.2 od dłuższego czasu jest wynajmowany innemu podmiotowi, a sam właściciel specjalnie nie interesuje się szczegółami. W końcu po co pytać, gdy regularnie napływa spory dochód?

Hanger jaki znajduje się nieco z boku stał się jedną z placówek organizacji Obdarzonych, choć wielu traktuje go jak główną siedzibę. I nic w tym dziwnego, kiedy doz zagospodarowania jest spora powierzchnia. Ten niepozorny z wyglądu hangar, o surowym wyglądzie kryje wewnątrz zaawansowany sprzęt.
Można tu znaleźć labolatorium biochemiczne, jak i techniczne, catering, izolatkę, oraz szeroki wachlarz technologi. Nowoczesne wydajne ekrany nieustannie monitorują centrum wyspy by zapewnić bezpieczeństwo. Jedynie czego może tu brakować to wygodnych łóżek i dobrego jakościowo jedzenia.
Jednak sercem hangaru jest ciężki samolot. Transporter został zmodernizowany i przystosowany jako mobilne centrum dowodzenia, zdolnym poderwać się do pionowego lotu w w dziesięć minut. Jednak jak każdy samolot potrzebuje swojego miejsca do serwisu, dlatego hangar odgrywa istotną rolę.

Na teren placówki mogą wejść tylko członkowie organizacji.
Admin
Admin
Admin

Liczba postów : 235
Join date : 04/12/2016

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Sro Maj 23, 2018 9:09 pm

Ypu przez chwilę czekał na parkingu przy ratuszu aż zjawi sie jego partner. za ten czas odpalił motocykl którym dotarł, a gdy Mokoto się zjawił ruszył prosto do siedziby. Jako,ze hangar stał na uboczu pokierował się dobrze mu znaną drogą jaka biegła na tyłach całego kompleksu. zatrzymał sie przy bramie gdzie tylko okazał swój identyfikator, a po akceptacji zatoczył koło i zaparkował pod hangarem, niezbyt przejmując się kołowaniem na wyznaczony parking.
Rzucił pobieżnie okiem na chrzątajacych się ludzi, prychnął pod nosem i pokierował się prosto do kącika labolatoryjnego po drodze zgarniając coś do jedzenia. Po pierwszym kęsie jak zawsze się skrzywił. Obecność samolotu jak dla niego świadczyła o tym, że sytuacja nie jest aż tak bardzo kryzysowa… jeszcze.
– Smakuje jak wióry – mruknął i wywalił kanapkę do kosza. – Zamierzasz teraz badać moją mackę? – zapytał.
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Nie Maj 27, 2018 5:38 pm

Makoto zsiadł z pojazdu, wchodząc do środka wraz ze swoim podopiecznym. Widząc, co on wyprawia, pokręcił w niedowierzaniu głową, gdy ten wyrzucił kanapkę do kosza, i jeszcze na dodatek skomentował że to źle smakuje. To było do przewidzenia, zważywszy na to, czym są i jak żywią się jego macki. Na pytanie o to, czy będzie je badał, krótko potaknął gestem.
- Nie mam na chwile obecną nic innego do zrobienia.
Założył słuchawki na uszy, nastawiając sobie piosenkę w swoim odtwarzaczu MP3. Wsłuchując się w rytm muzyki dołączył do czekającej w lobby, blisko wyjścia na część laboratoryjną, Aigis. You wciąż miał na oku, a nawet do pilnowania podesłał mu Metis.
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Nie Maj 27, 2018 9:09 pm

- Spoko – odparł i zerknął na swojego "strażnika". Nosz nawet tu musiał go pilnować? Przecież było tu od cholery innych osób, o kamerach nie wspominając.
Tak czy owak udał się do innej części, gdzie wdał sie w dyskusję ze swoja "szefową" od eksperymentów. Rozmowa nie była wymagająca, zdał jedynie krótki raport i dał sobie poobraca próbkę komórek do badania. Igła bez problemu przebiła mu skórę.
– To dość interesujące.
– od kiedy wbijanie igły jest interesujące – mruknął
– Mówiłeś, ze nóż nie przebił twojej skóry i się złamał. To zwykłą igła You, ostzre było ze wzmocnionej hartowanej stali. Najwyraźniej przy aktywacji kogue zmieniają się również inne fizyczne właściwości.
– Jak już o tym mowa, masz coś do jedzenia co nie smakuje jak wióry?
Kobieta spojrzała to na albinosa to na kanapkę w koszu z niemałym szokiem na twarzy. po pobraniu krwi odeszła na chwilę po czym wróciła wciskając mu coś co przypominało czerwona galaretkę z jakimiś bliżej nieokreślonymi dodatkami.
– Co to jest? – spojrzał nieufnie na prezent
– Jedzenie dla wampirów.
Mimo wahania ugryzł kawałek i musiał stwierdzić, ze przynajmniej czuje jakiś smak. zajadajac sie przekąskę obserwował jak podchodzi do komputera,wpisuje coś, a następnie odchodzi na bok oddając próbkę do przebadania. Korzystając z okazji doskoczył do kompa, skopiował pliki i wysłał kopię mailem, a potem jakby nigdy nic zapytał się czy będzie jeszcze potrzebny. Po przeczącej odpowiedzi udał się do królestwa swojego sambójczego partnera.
– Masz prezent na mailu – odparł opierając się o ściankę działową.
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Pon Maj 28, 2018 1:04 am

Makoto z muzyką w uszach badał na spokojnie próbkę, którą przekazał mu You. Wyniki sprawdzał parokrotnie, by wykluczyć błąd, na kilku maszynach. Nie chciał, by wyniki okazały się niepoprawne, wolał mieć czarno na białym, jak na prawdę jest i ewentualnie wyciągnąć średnią z wyników. To była zbyt istotna sprawa, żeby móc pozwolić sobie na złą ocenę sytuacji. Był skupiony na swoim zadaniu, a ponadto muzyka zbytnio zagłuszała mu słuch, by usłyszeć i zauważyć You. Może nawet lepiej, przynajmniej oszczędzono mu widoku Hana jedzącego na swój sposób ludzkie mięso. Dopiero po paru sekundach, gdy wyraźnie czuł że jest swoiście obserwowany, odwrócił się, jednak dźwięk przypominający o nieodebranych wiadomościach wyjaśnił mu powód, dla którego tam stał. Szybko odczytał to, co dostał. Widząc, że to aktualne wyniki podstawowego zestawu badań You, porównał go z tym, co otrzymał ostatnio, a kiedy najpewniej nie miał jeszcze wszczepionych macek. Mógł więc ocenić, jak jego organizm reaguje na obecność obcego ciała. Brał jednak poprawkę, że wyniki mogą zależeć od wszystkiego, nawet od stanu psychicznego w ostatnim czasie.
- Żadne z podstawowych przeciwciał nie podwyższyły zbytnio wartości. - Mówił, porównując szybko wspomniane współczynniki. - Można wykluczyć ryzyko reakcji autoimmunologicznej. Chwilowo. - Przeniósł wzrok na You, siadając na krześle. - Mocno wzrósł jednak kortyzol i adrenalina, a insulina i glukagon mocno spadły. Zgaduję, że to przez dietę. - Założył ręce na piersi, na moment się zamyślając. - Kiedy poddałeś się operacji? - Spytał ze spokojem, choć nie znosząc zwłoki i sprzeciwu.
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Pon Maj 28, 2018 10:58 am

Czy ludzkie mięso? Chyba nie, nadal może nie był to rarytas, ale o niebo lepsze niż ohydna kanapka. Zresztą nie wnikał w dietę wampirów. Obserwował Yukiego jak odczytuje wiadomość i analizuje wyniki. Dla niego prezentowane cyferki i hasła były czarną magią, równie dobrze Makoto mógł do niego bełkotać po pijaku, na jedno by wyszło.
– Wkurzony i głodny byłem – mruknął tylko.
Ale fakt, po operacji sam nie wiedział co jeść, bo smaki i zachcianki zmieniały mu się jak w kalejdoskopie.
– Z jakiś tydzień temu. O badaniach wypominałem ci chyba dwa dni wcześniej. – odparł.
Niech sam się już dokładnie połapie w datach, bo on nie zwracał na to aż takiej uwagi.
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Pon Maj 28, 2018 7:57 pm

Makoto spojrzał na niego spod oka. Jak na geniusza matematycznego, nie potrafił nawet porównać wyników, co było na niego dość nietypowe. Co prawda nie liczył nawet, że wiedziałby co za co odpowiada, jednak co najmniej spodziewał się, że wskaże te pozycje, które zmieniły się najbardziej, podając wartość różnicy. Zanotował to sobie w pamięci, by czasem niby to przypadkiem, testować jego wiedzę i inteligencję. Sam nie potrafił powiedzieć, czy to z powodu wszczepu, czy może po prostu lenistwa, przepracowania, lub czegoś podobnego. Jak na razie po prostu wolał go obserwować, niż podjąć dialog na ten temat.
- Nie będę wnikać. - Skomentował jego słowa i gestem dał znak że ogarnia termin. - Gdybyś robił kolejne badania prześlij mi wyniki, lub po prostu pozwól mi je zrobić. - Powiedział, zerkając na niego ze spokojem. - Jak na razie nic ci nie dokucza? Nie czujesz się inaczej, pomijając dietę?
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Pon Maj 28, 2018 8:24 pm

Gdyby miał czas i chęci i nad tym usiadł z opasłym wademekum specyficznego naukowego bełkotu,spokojnie by doszedł. Porównywanie cyferek bez punktu zaczepienia to strata czasu. biochemia to nie była jego mocna strona, szybciej obliczyłby potencjalne zachowanie cząstek elementarnych w akceleratorze cząstek, niż to.
– To się już dogadaj z tą babeczką - wskazał kciukiem na młodą kobietę w kucyku i okularach, która kręciła się nieopodal. – Jak na razie jestem jej królikiem i ona ma większość, jak nie wszystkie dane na mój temat. Mi jest obojętne kto mnie prowadzi,ale nie mam ochoty kłuć się kolejny raz bez potrzeby. – odparł.
Wszedł głębiej i usiadł na krzesełku opierając łokcie na kolanach.
– Pomijając to, że jestem głodny i przechodzący ludzie wyglądają dziwnie apetycznie: raczej tak. Nie widzę też różnicy w postrzeganiu świata, nie wiem kiedy zmienia mi się oko na czarne. I tak,zdaje sobie sprawę,że jak zwariuje bardziej to nie tylko ty mnie uziemisz. I zapewne, łącznie z tobą, reszta też nie zadeptuje faktu,że zamiast stołować sie w restauracji, polezę na jakiś cmentarz na kolację. Swoja drogą wysłałem ci tylko wyniki?
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Wto Maj 29, 2018 12:27 am

Makoto kątem spojrzał na kobietę, wskazaną mu przez You, pokrótce oceniając, czy jest sens z nią rozmawiać, czy też lepiej olać i co najwyżej sposobem uzyskiwać pożądane informacje. Przeniósł potem spojrzenie na samego Hana, którego w myślach zapewne mordował na niejeden sposób. Wstał z siedzenia, podchodząc do niej wolnym krokiem. Po zamienieniu paru słów, zapewne rzeczowych i na temat Acceleratora, wrócił na swoje miejsce. Po jego zachowaniu nie było sposób poznać, jak przebiegła rozmowa, więc sam albinos albo mógł strzelać, albo nie wnikać.
Kiedy wrócił z uwagą wysłuchał tego, co mówił do niego jego podopieczny. W myślach rozważał scenariusze, które mogą wyniknąć z aktualnego stanu chłopaka. Kiedy ten mówił, że liczy się z tym iż go unieszkodliwi jeśli będzie zbyt gorąco, opuścił spojrzenie, wbijając je w podłogę.
- Zrobię to, jeśli będę musiał. - Potaknął, a w jego głosie o dziwo słychać było ponury ton, by znów spojrzeć na komputer i co się na nim wyświetla. - Parę plików z danymi o mackach. Przejrzę je potem. - Odpowiedział, zerkając znów na You.
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Wto Maj 29, 2018 1:24 pm

Na poczekaniu, gdy Makoto rozmawiał, rzucił okiem na wszelkie ustrojstwa i inne maszynerie jakie się tu znajdowały. Nie tykał jednak czegokolwiek, ani nie wydawało mu się to specjalnie obce. przywykł do takiej scenerii. Z nudów załapał za kostkę rubika, którą dokładnie obejrzał i częściowo rozmontował chcąc zerknąć do środka. bardziej od kolorowych ścianek interesował go mechanizm obrotowy.
– I jak? – zapytał kiedy Yuki wrócił z pogawędki, przy okazji naprawiając kostkę ponownie
Później widząc jego niemrawą reakcję, westchnął. Makoto wydawał mu się zawsze opanowany i obojętny, którzy rzadko okazywał emocje, przynajmniej wobec niego.
– Jeśli nie chcesz tego robić, to znajdź inny sposób by w razie czego mnie unieszkodliwić, bez pójścia w skrajność.
Zasugerował mu, w końcu to on dysponował labolatorium i wszystkimi narzędziami. Zawsze mógł stworzyć jakiś specyfik,czy cokolwiek. Zresztą jak znał życie, to już kombinowali nad planem awaryjnym w taki czy inny sposób. Z drugiej strony You idiotą nie był i też nie zamierzał się wychylać bez potrzeby, a ze nagina czasem zasady to inna bajka…
– Wyślij mi je na maila, nie zdążyłem więcej zgarnąć – poprosił.
W wolnej chwili sam to przejrzy, co prawda wiele rzeczy sam wydedukuje po swoim zachowaniu i reakcjach, ale lubił znać opinie innych.
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Wto Maj 29, 2018 3:06 pm

- Poszła na układ. Będzie mi przesyłać twoje wyniki, jeśli zrobię za nią projekt, z którym sobie nie radzi. - Makoto odpowiedział beznamiętnie i szczerze.
Zajmie się nim później, z tego co widział nie był on aż tak trudny, żeby nie zrobić go szybko i mieć to z głowy. Powinien sobie poradzić, a sam projekt zostać oddany na czas. Będzie się jednak martwić o to później, sam termin złożenia raportu na pewno został przełożony, przez sytuację na mieście.
Kiedy You westchnął, spojrzał na niego kątem oka. Makoto, w istocie, rzadko okazywał jakiekolwiek emocje, zwłaszcza te pozytywne, jak radość czy zadowolenie. Było jednak kłamstwem, gdyby powiedziano, że nie zadręcza się bezpieczeństwem bliskich mu osób. Jedną z nich był właśnie You, z którym się poniekąd zżył, co podkreślił tylko nazywając go parę chwil temu przyjacielem. Gdy poprosił o przesłanie tego na maila, krótko potaknął i natychmiast wysłał do komputera polecenie przesłanie tego dalej.
- Powinieneś mieć je już na skrzynce. - Yuki poinformował podopiecznego. - Nie szkodzi, zdobędę pozostałe, jak uporam się z pracą dla Aleny. - Wskazał gestem kobietę, z którą rozmawiał przed chwilą.
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Sro Maj 30, 2018 4:16 pm

Zerknął na karteczkę z tematem przewodnim, jaka makoto trzymał w ręce.
– Cyfrowa forteca:jak sie bronic przed zagrożeniami z zewnątrz i na zewnątrz. Dopisek: ochrona w terenie – przeczytał na głos – phi mogę ci jeszcze dorzucić poradnik początkującego hakera gratis – wzruszył ramionami.
Znał ten temat od podszewki. może sam hakerem nie był, ale wiedział jak unikać potencjalnych wskazówek dla policji. Inaczej już dawno by go w sieci złapali, a interes jaki prowadził był zbyt dochodowy by z niego zrezygnować.
– Choć temat dośc… trywialny biorąc pod uwagę ich obecność – postukał sie po swoim urządzeniu na szyi – powinni mieć to obcykane od A do omegi. jesteś pewien, że najzwyczajniej w ścibcie cie nie wykorzysta, i nie chce umówić się na randkę? – spojrzał pytająco na Makoto cicho chichocząc.Potem zerknął na swój smartfon, faktycznie przyszło mu powiadomienie,ale nie otwierał jak na razie koperty z załącznikiem. Później to przejrzy na spokojnie.
– swoja drogą C.A.D.y nie powstały tu a w 13 Labolatorium, które oficjalnie nigdzie nie istnieje. Ale to juz chyba sam zauważyłeś, ten hangar to prowizorka. Dobrze zaopatrzona prowizorka.
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Sro Maj 30, 2018 10:47 pm

Makoto spojrzał na swojego podopiecznego, przechylając lekko głowę. Co prawda wiedział, że Han wykazuje swoiste symptomy bycia sawantem, jeśli chodzi o fizykę, jednak sądził że jego wiedza i zdolności ograniczają się jedynie do tego, a przynajmniej że jego talenty nie są aż tak szerokie same z siebie. Fakt faktem, chyba nigdy go nie widział w książkach, uczącego się czegokolwiek.
- Jeśli się na tym znasz, nie byłoby problemem, gdybym pozostawił go tobie? - Zagadnął, oczekując na reakcję Hana, ale nic mu nie narzucając.
Na pytanie o to, czy jest pewien że nie chce po prostu zaprosić go na randkę, na moment zamyślił się. Nie znał się na relacjach międzyludzkich. Sam miał problem z nawiązywaniem znajomości, a co dopiero z wykryciem, co i kto do niego co czuje.
- Nie, nie wydaje mi się. I tak nie jest w moim typie. - Odpowiedział, nieco olewczo i trochę na okrętkę, na pytanie swojego podopiecznego, zerkając na niego.
Makoto spojrzał, gdy ten sprezentował mu ciekawostkę, dotyczącą C.A.Dów. Potaknął na to, trochę jako potwierdzenie, trochę jako znak że rozumie co się do niego mówi. Przez moment znów pogrążył się w milczących rozmyślaniach.
- Żyjemy w świecie pełnym masek, You. Wszyscy kłamią.
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Sro Maj 30, 2018 11:39 pm

– Spoko… daj znać jak było na randce. Twój typ czy nie może da Ci dostęp do laboratorium, na tym daleko nei zajedziesz - wskazał gestem dłoni to co miał w swoim kąciku.
Prawdę mówiąc nie musiał pisac tego raportu, wystarczyło zebrać do kupy wszystko to co miał w darknecie pochowane głęboko przed nosem wścibskich. Oraz ułożyć to w jakieś logiczne części tematyczne.
Niedbale przekręcił smartwona w chudych palcach i odpalił to co potrzebował. Również z przyzwyczajenia zmaterializował sobie pudełko z danymi, które choć przypominało piksele i wystawało ponad jego dłonie było jak najbardziej materialne. Dopiero kiedy otworzył zawartość, żeby znaleźć plik zatrzymał sie w połowie czynności, zdając sobie sprawę z tego co widzi. Spojrzał pytająco i wymownie na swojego partnera, a potem włączył pierwszy lepszy plik z wiadomościami by się upewnić,czy bariera nie opadła. Ale nie, nie czół też obecnosci innych mocy,zwłaszcza tej najbardziej upierdliwej.
Czyżbym znalazł lukę w systemie? – mruknął bardziej do siebie niz Makoto.
Po chwili wahania postanowił zrobić mały eksperyment. Na szybko stworzył jednego z duszków z Pac mana za pomocą którego chciał nawiązać połączenie ze swoim mniejszym "klonem" jaki siedział w akademiku. O ile wiedział on też miał moc podobną do jego.
Pierwsze co zobaczył przed oczami to jakiś ciemny cień uwia zany łańcuchami do ściany, a który zdawał sie nieobecny. Tuż za ściana dostrzegł znajomą skuloną sylwetkę.Gdy podszedł blizej miał wrażenie jakby albinos siedział w szklanej kuli nieświadomy niczego. Zobaczył też ducha jakieś niebieskofiołkowej dziewczyny, która zdawała się przed kimś uciekać. jednak zanim zareagował jej sylwetka zniknęła. Zastukał w bańkę,albo raczej mocno walnął.
– Kurduplu zostaw te zabawki, słyszysz mnie? – zagadnął projekcje.
Mokoto z boku mógł widzieć niewyraźne zarysy sylwetek które tańczyły wokół głowy You. jednak w razie potrzeby albinos i tak był przytomny
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Czw Maj 31, 2018 1:01 am

- Nie... będę szedł na żadną randkę. - Makoto spojrzał na niego niczym na idiotę.
Podziękuje mu za pomoc potem, tylko znajdzie jakiś sposób. Jak na razie bardziej go zainteresowało to, co wyprawia Accelerator. Początkowo to wyglądało jak moce. Spróbował sprawdzić, czy w C.A.Dzie jest znów magia, choć bez skutku, więc musiało to być co innego.
- Aigis, przeskanuj go. - Makoto poprosił swojego androida, wskazując dyskretnie You.
- Nie wykryta żadna nowa ingerencja. Wykluczone wszczepy elektroniczne i biotyczne. Śladów uszkodzeń brak. Zmian w kodzie genetycznym brak. - Po paru sekundach skanu android monotonnym głosem zdał krótki raport swojemu właścicielowi.
Makoto mruknął pod nosem, obserwując działanie rozmówcy. Na razie wolał go nie rozpraszać, a ewentualne pytania stawiał w głowie, w milczeniu czekając jak Han się swoiście ocknie. Jak na razie obserwował go, a, dość wrednie i perfidnie, podłączając skaner Aigis do komputera na bieżąco śledził ewentualne zmiany u swojego podopiecznego. Na oknie monitora, który był najmniej zauważalny, otworzył jego akta, by znów przejrzeć je na szybko. Może coś mu umknęło?
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Czw Maj 31, 2018 9:46 am

You spojrzał kątem oka i na androida i na jego właściciela. gdyby nie robił za królika doświadczalnego, to kazałby im sie odpierwiastkować poza nawias kwadratowy. Z drugiej strony choć i on był zaskoczony to miał swoja teorię. Skoro jest chodzącym akceleratorem, to najwyraźniej nawet moc mu się poprzestawiała…
– Może uda mi się połączyć z kimś w akademiku. Poza tym wyczuwam spore skupisko energii w kapitolu. Poza tym nadal nikt nie ma mocy – mruknął  będąc częściowo na jawie, a częściowo w dziwnym cybernetycznym miejscu.

Tymczasem Levi na swoim motocyklu podjechał pod hangar od strony oficjalnego wejścia. Wejście na teren całego kompleksu było co prawda strzeżone, ale czasem zwykła rozmowa wiele potrafiła zdziałać. jechał wolno drogą prowadzącą do hangarów, zerkając na odpowiednie numery,aż dotarł do ostatniego. Zaparkował pojazd na pierwszym wolnym miejscu i resztę drogi do wejścia pokonał już piechotą. Zanim jeszcze wszedł natrafił na jakiegoś dzieciaka, który, choć miły i z uśmiechem go powitał, zaczął od razu zadawać grad pytań. Mruknał wymijająco,że jest służbowo i chce pogadać z kimś kompetentnym, toteż Ryoji złapał go za rękę i zaczął prowadzić w głąb hangar, po drodze trochę opowiadając o samolocie.
– Masz sporo wiedzy – przyznał Levi
– Lubie militaria i wszyto co związane ze śmiercią – odparł rozbrajająco szczerze. [/size]
– Nie będę wnikać …
Po tej krótkiej wymianie zdań Ryoji zaprowadził go pod kącik swojego "właściciela", a potem najzwyczajniej w świecie zaczął walić w drzwi pięściami. Makoto nigdy nie dawał mu kluczy i w sumie chyba wszyscy tu unikali tego tematu jak ognia. Ten na pozór mały chłopak był wieziony w Mokoto podobnie jak ogoniaste bestie. jednak odkąd tamten odkrył i uwolnił pierwsza personę, znalazł lukę w zabezpieczeniach i wychodził sobie kiedy chciał. No przynajmniej, póki Makoto nie tracił nerwów i nie zamykał go ponownie… Choć dzisiaj korzystał w pełni z dobrodziejstw skutków kopuły.
– Ocho Twój zwierzak wrócił – mruknął pod nosem You.
– Otwórz masz gościa – oznajmił swój powód oecności.
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Czw Maj 31, 2018 7:27 pm

- Próbuj, ale się nie nadwyrężaj. - Powiedział do Hana.
Makoto spojrzał na oczy Acceleratora, które zmieniły się, od kiedy wpadł w ten swoisty trans. Nie do końca rozumiał, czemu się tak zadziało. Po przejrzeniu akt Acceleratora, na pierwszy rzut oka nie wpadło mu nic, do czego mógłby się przyczepić i głębiej sprawdzać. Może jedynie data urodzenia, jednak nie uznał tej nietypowej daty za na tyle znaczącą, żeby sprawdzać ją dokładniej. Z zamyślenia wyrwało go niemal dosłowne dobijanie się do laboratorium. Spojrzał pośpiesznie na ekran i cicho westchnął, nim skierował się do drzwi. Sam je otworzył, głównie po to by nie rozpraszać Acceleratora.
- Cześć. - Powitał się z nimi beznamiętnie, bez większych ceregieli wpuszczając ich do środka i wskazując na krzesła nieopodal pulpitu. - You, przesiądź się na kozetkę. - Zasugerował mu, by miał wygodniej a przy tym by nie przeszkadzali mu w czymkolwiek, co robi, a potem spojrzał na Leviego. - Panie Ackerman, czym możemy panu pomóc? - Spytał spokojnym tonem.
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Czw Maj 31, 2018 8:35 pm

You nie miał najmniejszego pojęcia o swoich zmienionych tęczówkach. Zazwyczaj nie świeciły sie one jak choinka. Zerknął tylko mimochodem na dwóch nowych gosci i przeszedł na bok jak prosił go Makoto. W zasadzie to się rozwalił wygodnie zakładajac ręce za głowę.
Będąc w dziwnym cybernetycznym świecie spojrzał na Noela.
– Nie wiem. Pytaj się  mnie a ja ciebie. Inne moce nie działają ale czuje coś w kapitolu… czułem bo nagle zniknęło. Jestem w swojej bazie, też sa zdezorientowani, ale sytuacja nie jest krytyczna. Co u was? – zapytał obchodząc tą dziwna bańkę dookoła.
Szybko zauważył oczy albinosa były… identyczne jak jego. Rozumiał zbieżność WYGLĄDU ale posiadane moce, oczy i ta dziwna przestrzeń to było za wiele.  Będą musieli o tym pogadać, ale w normalny sposób.

Ryoji widząc albinosa i jego dziwny stan podbiegł do niego i zaczął go dokładnie oglądać. Dziabnął nawet dziwnego fruwającego duszka palcem, który w dotyku przypominał gąbkę. W tym samym momencie granice dziwnej projekcji zafalowały, ale wewnątrz You odczuł zaledwie dziwny ścisk w żołądku
– Wyglądasz jak cyborg wiesz?
– Zabieraj te ręce bo ci je wykręcę – warknął na dzieciaka co nawet Noel mógł usłyszeć bo dziabniecie na chwilę go rozproszyło.

Levi wszedł do środka i o ile też rzucił okiem na albinosa w dziwnym stanie, tak potem przestał zwracać na niego większą uwagę. Cokolwiek tu się działo nie leżało w jego interesie.Przyszedł w innym celu.
–Witam. Macie całkiem interesującą lokalizacje – przyznał komentując miedzy innymi schowany pod dachem hangaru samolot.Usiadł tez we wskazanym miejscu.
– Przyszedłem tu poniekąd w roli dyplomaty. Zapytam może wprost: istnieje możliwość nawiązania współpracy?
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Czw Maj 31, 2018 9:55 pm

- Ryoji, zostaw go. - Makoto spojrzał na chłopaka. - Aigis, ty też się uspokój. - Mruknął pod nosem, zerkając na swojego androida, który po przybyciu Ryojiego miał niemal morderczą minę i co najmniej jedną, bądź dwie, bronie na wierzchu.
- Ale... - Kobieta zawahała się w wykonaniu rozkazu.
- Aigis. - Powtórzył jej imię, nieco agresywniej.
Robot warknął pod nosem, jednak schował wyjęte systemy obronne. Makoto, po skontrolowaniu sytuacji i zapobiegawczym oddelegowaniu androida do obserwacji You, bo pojęcia nie miał jak jego ciało na dłuższą metę zareaguje i wolał mieć rękę na pulsie. Ryojiego poprosił, by ustał obok niego, z tego samego powodu: by mieć go na oku, i żeby się z Aigis nie pozabijali.
- Czy ze strony pańskich przełożonych wyszedł plan, jak ta współpraca miałaby wyglądać? - Uwagą wrócił do Leviego, nawet nie trudząc się przeprosinami za sytuację.
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Pią Cze 01, 2018 1:03 pm

Widząc uzbrojonego robota You zamrugał w niedowierzaniu głową i przekręcił się na bok, odwracając się do wszystkich plecami.
– Dom wariatów – mruknął pod nosem.
*****
– A co może się dziać gdy Kurama spotka Shukaku? zapytał retorycznie. Nie wyłapał nawet tego, że teoretycznie nie powinien wiedzieć o relacjach tych dwóch demonów. – Tylko tu mam wersje androida z…czymś.
Sam nie wiedział jak określić "zwierzaka" jaki był zamknięty w Makoto Zresztą to nie było istotne. Spojrzał jeszcze na przebiegająca dziewczynę. Mimowolnie chciał też do niej podejść i zwrócić jej uwagę, ale projekcja dziewczyny złapała za gaśnicę i zamachnęła się w jego kierunku.Krzyczała coś przy tym,ale nie potrafił zrozumieć jej zniekształconego głosu. Zaskoczony You odruchowo się schylił, ale gdy chciał zablokować kolejne uderzenie widmo po prostu przez niego przeniknęło. Nie był pewny czy go wyczuła jak Near uderzenie w bańkę, ale na pewno go nie widziała. Jej wzrok był skierowany najprawdopodobniej na przeciwników, których obaj już nie widzieli. Zaraz potem rozpłynęła się w powietrzu.
– Co za furiatka, to twoja dziewczyna? – zagadnął poprawiając sobie włosy dłonią. – Podobnie jak Ty przed chwilą, nie jest świadoma tego miejsca. I wątpię by w tym stanie dała radę z nami porozmawiać. – westchnął wracając do swojego sobowtóra.

Ryoji na widok androida uśmiechnął się słodko, a kiedy musiał/a schować broń pokazał jej język. Jednak mimo pozornie bestroskiego zachowania pilnował się i obrzucił morderczym spojrzeniem maszynę. Nie przepadał za nią, z wzajemnością.
– Magia nie działa kupo złomu, nie wsadzisz mnie znowu do pudła – mruknął cicho do androida, a potem podszedł bliżej Makoto. Niemal od razu zaczął mu przeglądać papiery jakie leżały na wierzchu pod ręką. Ustawił sie jeszcze tak, by mieć na oku żelastwo.Potem gwizdnął przeciągle.
– On chyba naprawdę jest cyborgiem! Rzuciliście na niego bombe atomową? – zapytał zdziwiony oglądając jego wyniki badań.

Levi nie komentował zaistniałej sytuacji. Co prawda był zdziwiony obrotem sprawy, ale skoro Makoto nad tym panuje,a sam jest gościem to nic mu do tego. Póki mu nie zagrażali mógł przymknąć na to oko.
– Jestem z oddziału zwiadowców. Stoimy gdzieś pomiędzy cywilnymi służbami bezpieczeństwa jak policja, a typowym wojskiem. Współpracujemy z miejska komendą policji, ale nie ukrywam,ze nie są zbyt wydajni. Dysponujemy satelita szpiegowska,z której w zasadzie nikt poza N`em i nami nie korzysta, oraz mobilnością w terenie. Wy z kolei macie o wiele większe możliwości jeśli chodzi o operacje w terenie. Obie strony mogły by zyskać. – odpowiedział spokojnie.
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Sob Cze 02, 2018 12:08 am

- Aigis przeskanowała go przed chwilą. - Makoto spojrzał na wyniki You, widoczne na ekranie. - W jego ciele nie ma żadnego cybernetycznego wszczepu. Wykluczyła też uszkodzenia, których nie spowodowały dotychczasowe eksperymenty. - Przeniósł spojrzenie na Ryjioiego. - Nie wiem, czemu tak zareagował i czemu teraz, ale poza nietypowym wykresem EEG nie mamy żadnych danych, a samo EEG niewiele powie.
Kątem oka jednak częściej sprawdzał wyniki You, pobierane na bieżąco przez Aigis, która w sposób dyskretny lecz dokładny, dalej sondowała stan Acceleratora. Sam Yuki uwagą przerzucił się na Ackermana, którego słów wysłuchał ze spokojem. Początkowo miał powiedzieć, że ich zdolności bazują na magii i mocach, jednak teraz są one wyłączone. Zdecydował jednak to przemilczeć, na pewno i Ackerman o tym wiedział i się z tym liczył, że na razie nie wiele pomogą.
Po krótkiej chwili namysłu wyciągnął dłoń w stronę Leviego.
- Może współpracę zacznijmy od zdjęcia kopuły znad miasta? - Zagadnął, godząc się na jego ofertę, choć w nie do końca bezpośredni sposób.
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Sob Cze 02, 2018 9:53 pm

Ignorancja to był półśrodek jak zajdzie potrzeba to wywali ich oboje na zbity pysk, niech się zrą poza hangarem.
Wewnątrz dziwnego twpru skinął mu głową, a potems spojrzał na charakterystyczna czarną kuleczkę
– czy jest do cholery miejsce gdzie go nie ma? – warknął mierząc ja morderczym spojrzeniem.
Korzystając jednak z okazji postanowił coś przetestować. Widząc jak ustrojstwo podąża za nim podszedł do lewitującej ściany, a gdy kulka była wystarczająco blisko, obrócił nią z całej siły. Choć nie rozwalił cholerstwa, to kulka odbiła się i wylądowała na czymś w rodzaju podłogi. Złapał ja w dłoń
– Zjeżdżaj stąd – warknął do kulki i cisnął nią prosto w dziwny uwieziony cień, w której zniknęła.
– Makoto, ktoś nas… mnie namierza, zablokuj sygnał jeśli zdołasz – poprosił, nie odwracając się do rozmówcy, ba nawet nie otwierając oczu.
Jeśli nie on niech ktokolwiek sie tym zajmie, bezpieczeństwo to podstawa, a takich nie było tu aż tak mało.

Ryoji zamrugał oczami. Nie do końca mu sie spodobała perspektywa ewnetualnego nalotu na bazę, ani jej zdradzenie.
– Idę powiadomić tego gbura w samolocie – zawołał z uśmiechem i odłożył wyniki na bok.– Tylko mnie wpuść potem! chcę zobaczyć czy będzie świecił w ciemnościach – wskazał na You. Ten w odpowiedzi tylko prychnął pod nosem. Potem dosłownie w poskokach wyszedł i pokierował się do otwartego włazu samolotu. W pewnym sensie chciał też chronić Makoto, jeśli ktoś by tu przyszedł na pewno rozpętała by się walka, a wolał tego uniknąć.

Levi zdawał sobie troche z tego sprawę. Wiedział jak działa kopuła i to,ze mogą mieć częściowo związane ręce. jednak szczerze wątpił w to, żeby taka mała dysproporcja zakłóciła ich działania w większym stopniu. Nadal posiadali przecież potencjał operacyjny, bez większego kłopotu mogli zaplanować akcję w terenie i użyć w tym celu sprzętu, którym oni nie dysponowali. Niemniej uścisnął mu dłoń na swój sposób przypieczętowując umowę, choć zapewne oficjalne rozmowy potrwaja jeszcze dzień, czy dwa.
Podejscie makoto mu się podobało, nie przejmował się zbędnymi pierdołami, tylko skupił na konkretach. Na swój sposób go zaciekawił swoim pojesciem i jak na razie swoim stoickim spokojem. Zdawał sie być przeciwieństwem tego napalonego dzieciaka,który właśnie czmychnął.
– To nie moja sprawa, ale moge zapytać o co tu chodzi? – skinieniem głowy wskazał na androida i You.
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Nie Cze 03, 2018 7:36 pm

- Co? - Makoto spojrzał na You, jakby myślał że nie dosłyszy jego słów, jednak nawet nie oczekując wyjaśnień natychmiast przekręcił się przodem do klawiatury. - Aigis. - Poprosił androida o pomoc.
Natychmiast zaczął wpisywać konkretne kody, korzystając z tego co wie o systemach informatycznych, a sama Aigis niemal od razu zaprzestała skanowania ciała Hana, i tak nie było to teraz istotne, bo wyniki nie zmieniały się bardziej w ciągu trwania tego swoistego seansu. Zaczęła wzmacniać oprogramowanie blokujące ataki hakerskie, próbując jednocześnie nałożyć swoistą barierę na głowę Hana, o ile jej się to mogłoby udać. Oboje zignorowali Ryojiego, który postanowił uciec w stronę samolotu wykorzystanego jako przenośna baza.
- You wykazał nietypową reakcję. - Powiedział, sam nie wiedząc jak miały to określić i wyjaśnić towarzyszącemu rozmówcy. - Jakby jego mózg zaczął działać i funkcjonować stricte jak komputer. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć nic więcej, bo poza tym, że jego mózg wykazuje inną aktywność, nic nie mogę stwierdzić po tym, co wiem. - Westchnął nieznacznie pod nosem. - Próbuję znaleźć, kto go próbuje namierzyć, jednak dostęp do tych danych jest dla mnie blokowany.
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by You Han Nie Cze 03, 2018 10:49 pm

Próbuje gada zneutralizować od wewnątrz, ale moja moc ma odwrotny wektor. Nie zdziałam zbyt wiele siedząc wewnątrz tej bańki – odparł Noelowi szukając wewnątrz cholernej czarnej kulki.
EEe czekaj chwile – mruknął
Potem odwrócił sie i wstał z kozetki na której mu było nawet wygodnie. Zerknął Makoto przez ramie jak próbuje zablokować cholerstwo,ale cyferki mu sie rozlewały.
– Spadam stad, jestem celem wiec po oddaleniu baza będzie bezpieczniejsza. Wracam do akademika – zameldował.
Nie czekajac na pozwolenie,czy inne protesty swojego partnera po prostu wyszedł.
Tymczasem nie dało sie nie usłyszeć silników samolotu jaki zbierał się właśnie do startu. Na jego widok uśmiechnął się pod nosem i w połowie ślepy wskoczył do jeepa jaki właśnie był ładowany do samolotu. Przyczajony jak ukryty jak assasin poczekał az maszyna wystartuje,cicho przysłuchując się nieco zabawnej rumowie załogi. Chwilę później poczuł jak żołądek podchodzi mu do gardła, kiedy maszyna ociężale wystartowała w pionie, a potem przyśpieszyła. Korzystajać ze swojej mocy zmaterializował kolejnego duszka, który podpiął sie pod systemy w samolocie.
Wysokość 300 metrów i rośnie, kurs północny-zachód, prędkość wiatru… szukaj wielkiego czarnego transportera wojskowego z logiem kwiatka – zameldował swojemu klonowi.
Ledwo to zameldował jak w samochodzie trzasnęły drzwiczki i zobaczył uśmiechniętą mordkę Royjego
– z kim rozmawiałeś? - You poskoczył zaskoczony i rąbnął głowa o dach auta.
– Co ty tu robisz do cholery?! - mruknął rozmasowując dłonią obolałe miejsce
– Pozwolili mi zostać, a co ty tu robisz?!
– Jak cie kiedyś uduszę! – prawie krzyknął na chłopaka
Huston mamy problem – mruknął do Noela.


Levi tylko obserwował jak białowłosy chłopak wychodzi z pomieszczenia i znika za drzwiami. Słyszał startujacy samolot.
– Biorąc pod uwagę sytuację, to niezwykła sytuacja. Zdaje sie,ze stawia wasza ochronę ponad swoje bezpieczeństwo. Biorobot? Słyszałem, że smokom udało się z powodzeniem przeprogramować ludzką psychike i stworzyć żywego robota. Jednak eksperyment skończył sie nieciekawie dla zainteresowanego. - odparł Levi.
You Han
You Han

Liczba postów : 61
Join date : 08/05/2017

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Makoto Yuki Pon Cze 04, 2018 1:52 am

- Wszyscy chcą mnie chronić, choć to ja powinienem bronić ich. - Westchnął Makoto ledwie słyszalnie, bardziej do siebie niż do rozmówcy.
Sam tak właściwie tego nie rozumiał, jednak było to mocno prawdziwe. Z tego co mówił Igor, gdy przebywał w Velvet Roomie podczas trwającej dwa tygodnie utraty przytomności, posiadał rzadką zdolność. Mógł korzystać zamiennie z wielu person, a także tworzyć nowe, nie ograniczając się do jednej, przypisanej mu arkany głupca. Nie było to typowe, zdaniem staruszka z wielkim nosem, jednak sam Makoto wciąż twierdził, że jest nikim wyjątkowym. Uznawał się za niemal zbyt normalnego.
Postanowił się czym prędzej skupić się na słowach Ackermana. Zabezpieczenia pozostawił Aigis, do której dołączyła się Metis, a sam zajął się analizą tego, co działo się z You. Zebrał wszystkie najnowsze wyniki, oraz wszystko co wiedzieli do tej pory o barierze.
- Han poddaje się wielu eksperymentom, to fakt, jednak żaden nie obejmował przeprogramowanie w jakimkolwiek sensie. - Zamyślił się na chwilę. - Gdyby tylko u niego wystąpiła ta reakcja, zrzuciłbym winę za jego podstawową moc, w postaci odwracania wektorów, jakichkolwiek i w jakikolwiek sposób. On jednak wyraźnie widział tam kogoś, co najmniej jedną osobę, której stan jest podobny.
Makoto Yuki
Makoto Yuki

Liczba postów : 28
Join date : 27/05/2018

Powrót do góry Go down

Hangar 4.2 Empty Re: Hangar 4.2

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach