Magazyny Portowe
3 posters
Strona 1 z 1
Magazyny Portowe
Choć nie są zbyt ładne, to potrzebne Port udostępnia swoja powierzchnię pod wynajem co jest dla niego dodatkowym źródłem dochodu. Obszar jest podzielony na sekcje, a każdy budynek ma swój numer. Część magazynów należy do miasta, część ma swojego właściciela, a cześć nadal można wykupić. Nie ma tutaj większego nadzoru służb miejskich czy porządkowych, a bliskość doków do zacumowania statku dodatkowo przyciąga różnych ludzi.
Admin- Admin
- Liczba postów : 235
Join date : 04/12/2016
Re: Magazyny Portowe
- Chyba mnie wzrok myli... tam powinien być statek... - Lau wpatrywał się w lekko wzburzoną wodę.
Przywołał Ducha, który gnieździł się w jego fajce, by to sprawdził. Gdy duch wrócił i zdał pobieżny raport, Lau wywrócił oczami. Usiadł na słupku między sztachetami, a potem sięgnął po komunikator. Wiedział doskonale, kogo powinien pytać. Po wysłaniu wiadomości o chęci spotkania, ruszył w stronę swojego własnego statku, na pokład którego pewnie wszedł. Pokierował się w stronę obszernego salonu, gdzie jedna z kobiet zaraz polały mu drinka.
Przywołał Ducha, który gnieździł się w jego fajce, by to sprawdził. Gdy duch wrócił i zdał pobieżny raport, Lau wywrócił oczami. Usiadł na słupku między sztachetami, a potem sięgnął po komunikator. Wiedział doskonale, kogo powinien pytać. Po wysłaniu wiadomości o chęci spotkania, ruszył w stronę swojego własnego statku, na pokład którego pewnie wszedł. Pokierował się w stronę obszernego salonu, gdzie jedna z kobiet zaraz polały mu drinka.
Lau Yundi- Liczba postów : 22
Join date : 04/06/2017
Re: Magazyny Portowe
Wiadomość doszła do Nathaniela, który już miał wyciągnąć nogi i się kimnąć póki miał ku temu okazję. Gdy tylko odczytał informację westchnął cicho, niezbyt miał ochotę na spotkanie zwłaszcza w porcie. Czy mieszkańcy do jasnej cholery nie mieli innych miejsc na pogawędki?
Z podobnym entuzjazmem opuścił posiadłość Lelucha i udał się pod wskazane miejsce. Statek Lau poznał bez większego problemu, nie miał jednak najmniejszej ochoty tam wsiadać. Po prostu nienawidził tego środka lokomocji. Chciał jednak z nim pogadać, obydwaj należeli do tej samej organizacji i nie było powodu, aby odmówić tej przyjemności. Mogła to być pierdółka, a mogła to być poważniejsza sprawa.
Stanął przed kładką i zmierzył statek nieufnym spojrzeniem. Spojrzał tez na magazyn i na dwóch podopiecznych którzy wnosili właśnie jakiś kontener do ładowni.
- Nie chce wiedzieć co ma w tych skrzyniach - mruknął pod nosem - Wychodź chciałeś pogawędzić - zawołał za kapitanem, czy też właścicielem statku.
Z podobnym entuzjazmem opuścił posiadłość Lelucha i udał się pod wskazane miejsce. Statek Lau poznał bez większego problemu, nie miał jednak najmniejszej ochoty tam wsiadać. Po prostu nienawidził tego środka lokomocji. Chciał jednak z nim pogadać, obydwaj należeli do tej samej organizacji i nie było powodu, aby odmówić tej przyjemności. Mogła to być pierdółka, a mogła to być poważniejsza sprawa.
Stanął przed kładką i zmierzył statek nieufnym spojrzeniem. Spojrzał tez na magazyn i na dwóch podopiecznych którzy wnosili właśnie jakiś kontener do ładowni.
- Nie chce wiedzieć co ma w tych skrzyniach - mruknął pod nosem - Wychodź chciałeś pogawędzić - zawołał za kapitanem, czy też właścicielem statku.
Zdenek Eger- ****
- Liczba postów : 70
Join date : 26/12/2016
Re: Magazyny Portowe
Lau brał właśnie łyka drinka, gdy usłyszał, jak woła go kompan po fachu. Zaśmiał się pod nosem, wychodząc na powierzchnię łajby. Doskonale wiedział, że Czech ma chorobę morską. To zresztą widać jak na dłoni, mimo że Zdenek nawet nie zrobił kroku na łajbę. Było to urocze, zdaniem Lau, lecz niepotrzebne. Morze nie było w żaden sposób groźne. Tyle, ile pływa Chińczyk, to pewnie mało kto ze znajomych kolegi pływa, a dalej żyje, oddycha i to lubi. Zerknął na błękitne niebo, a potem podszedł bliżej wejścia i oparł się o barierkę. Szybko wychwycił smoka spojrzeniem.
- Co tak stoisz? Właź na pokład. - Zaprosił go gestem ręki. - Nie bój się! - Szeroko uśmiechnął się do smoka.
- Co tak stoisz? Właź na pokład. - Zaprosił go gestem ręki. - Nie bój się! - Szeroko uśmiechnął się do smoka.
Lau Yundi- Liczba postów : 22
Join date : 04/06/2017
Re: Magazyny Portowe
Smok za wszelka cenę starał się ukrywać swoja słabość, stad niezbyt mu się podobał fakt,z grono "wtajemniczonych" coraz bardziej się powiększa. Lepiej po prostu nie mógł trafić jak na przemytnika i wilka morskiego w jednym. Spojrzał na lau spode łba. Statek,kołysanie, zawroty głowy, bunt żoładka. O nie, nie ma mowy!
- Jesteś tego pewny? Masz pewnie cenną tapicerkę której wole nie zapaskudzić. Ponad to ostatni statek na jakim nogę postawiłem leży nadal na dnie tego portu - odparł siląc się na dyplomację. W końcu ta od czegoś była i wolał porozmawiać, niż faktycznie przejść do rękoczynów. Tym bardziej,ze na swój sposób lubił Lau.
- Jesteś tego pewny? Masz pewnie cenną tapicerkę której wole nie zapaskudzić. Ponad to ostatni statek na jakim nogę postawiłem leży nadal na dnie tego portu - odparł siląc się na dyplomację. W końcu ta od czegoś była i wolał porozmawiać, niż faktycznie przejść do rękoczynów. Tym bardziej,ze na swój sposób lubił Lau.
Zdenek Eger- ****
- Liczba postów : 70
Join date : 26/12/2016
Re: Magazyny Portowe
- Ha! Czyli zatopienie statku to twoja sprawka? - Lau uśmiechnął się uroczo.
Chińczyk zaśmiał się pod nosem na słowa Zdenka. Jego bronienie się przed wejściem na pokład było doprawdy słodkie, ale Lau nie zamierzał naciskać. Może sam lubił bycie na statku, ale rozumiał jak ktoś tego nie znosi i źle się wtedy czuje. Lau potrafił się dostosować do sytuacji.
- Jesteś głodny? - Zagadnął, szukając już w głowie jakieś dobrej knajpy w okolicy, coby za daleko nie iść.
Chińczyk zaśmiał się pod nosem na słowa Zdenka. Jego bronienie się przed wejściem na pokład było doprawdy słodkie, ale Lau nie zamierzał naciskać. Może sam lubił bycie na statku, ale rozumiał jak ktoś tego nie znosi i źle się wtedy czuje. Lau potrafił się dostosować do sytuacji.
- Jesteś głodny? - Zagadnął, szukając już w głowie jakieś dobrej knajpy w okolicy, coby za daleko nie iść.
Lau Yundi- Liczba postów : 22
Join date : 04/06/2017
Re: Magazyny Portowe
- Nie pierdziel,wina kapitana - wymamrotał.
Wolał oficjalnie sie nie przyznawać, że chodzi o ten konkretny tankowiec. A w porcie i dokach stało wiele różnych statków, więc teoretycznie nie musieli mieć jednego i tego samego topielca na myśli. Nad opowiedział na pytanie pomyślał chwile. najbliżej była restauracja Tytanic, ale ta jak na złość też była pływającym statkiem,więc odpadało.Ale może kochany przemytnik znał coś innego w okolicy, w przeciwieństwie do brata nie był aż tak wymagający. Znaczy głodny.
- To nie jest tak zły pomysł - zgodził się. Wszędzie dobrze,byle jak najdalej od kołysania.
Wolał oficjalnie sie nie przyznawać, że chodzi o ten konkretny tankowiec. A w porcie i dokach stało wiele różnych statków, więc teoretycznie nie musieli mieć jednego i tego samego topielca na myśli. Nad opowiedział na pytanie pomyślał chwile. najbliżej była restauracja Tytanic, ale ta jak na złość też była pływającym statkiem,więc odpadało.Ale może kochany przemytnik znał coś innego w okolicy, w przeciwieństwie do brata nie był aż tak wymagający. Znaczy głodny.
- To nie jest tak zły pomysł - zgodził się. Wszędzie dobrze,byle jak najdalej od kołysania.
Zdenek Eger- ****
- Liczba postów : 70
Join date : 26/12/2016
Re: Magazyny Portowe
- Nie wnikam, złotko. - Z uśmiechem skomentował jego oskarżenia.
Kiedy się zgodził na spacer uwieńczony posiłkiem, z uśmiechem zszedł z pokładu. Jakby na zawołanie, obok niego pojawiła się Ran-Mao, która przytuliła się do jego ramienia. Lau pogłaskał ją po głowie, ignorując jej reakcję, którą można podpisać jako uroczy foch, a potem spojrzał pytająco
- Lubisz mocne smaki? - Zagadnął, zerkając na smoka. - Mam ochotę na dobry makaron dandan.
Kiedy się zgodził na spacer uwieńczony posiłkiem, z uśmiechem zszedł z pokładu. Jakby na zawołanie, obok niego pojawiła się Ran-Mao, która przytuliła się do jego ramienia. Lau pogłaskał ją po głowie, ignorując jej reakcję, którą można podpisać jako uroczy foch, a potem spojrzał pytająco
- Lubisz mocne smaki? - Zagadnął, zerkając na smoka. - Mam ochotę na dobry makaron dandan.
Lau Yundi- Liczba postów : 22
Join date : 04/06/2017
Re: Magazyny Portowe
Będą sie przejmować statkiem. Był i się zmył trudno, wina rzeczywiście częściowo była kapitana, gdyż ten zapewne znał ryzyko przewożenia na półlegalnego towaru. Być może port chciał być niezależny i pilnował porządku, ale nikt nigdy wszystkiego na 100% nie upilnuje. Tutaj tez wpływ miały różne grupy podziemia, mniejszy czy większy, jak choćby Lau. Gdyby służby portowe były skuteczne tak jak się reklamują, ten już dawno powinien siedzieć, a oni by nie rozmawiali.
Nie komentował na sœój sposób uroczej parki. Wiedział,zę kobieta jest jego prywatną ochroniarką, nawet gdy oficjalnie była tylko damą do towarzystwa. Chyba... Nieważne, i tak nie musiał się niczego obawiać z jego strony.
- Jestem smokiem,,zjadłbym nawt ogień - przytaknął. No może trochę przesadził, ale jego rasa faktycznie lubiła ostrzejsze smaki.
Nie komentował na sœój sposób uroczej parki. Wiedział,zę kobieta jest jego prywatną ochroniarką, nawet gdy oficjalnie była tylko damą do towarzystwa. Chyba... Nieważne, i tak nie musiał się niczego obawiać z jego strony.
- Jestem smokiem,,zjadłbym nawt ogień - przytaknął. No może trochę przesadził, ale jego rasa faktycznie lubiła ostrzejsze smaki.
Zdenek Eger- ****
- Liczba postów : 70
Join date : 26/12/2016
Re: Magazyny Portowe
Lau miał jeszcze o tyle lepiej, w sumie to podobnie do rozmówcy, że miał tytuł szlachecki. Co prawda Chiński, ale zawsze jakaś furtka, by mieć spokój od policji. Poza tym, Ciel nie mógłby sobie pozwolić na utratę informatora, więc pewnie też by pociągnął za odpowiednie sznurki. Plus po prostu umiał się kryć.
- Znam dobrą knajpę. - Z uśmiechem zapowiedział smokowi.
Następnie dał gestem znać, by po prostu ruszył za nim. Wiedział, gdzie chciałby coś wrzucić na ząb. Wolnym krokiem skierował się wybrzeżem w stronę wybranego lokalu. Miał nadzieję, że dla Zdenka nie będzie to wyprawa na marne i będzie mu smakować, cokolwiek nie zamówią.
[ZT -> Restauracja (Zdenek i Lau)]
- Znam dobrą knajpę. - Z uśmiechem zapowiedział smokowi.
Następnie dał gestem znać, by po prostu ruszył za nim. Wiedział, gdzie chciałby coś wrzucić na ząb. Wolnym krokiem skierował się wybrzeżem w stronę wybranego lokalu. Miał nadzieję, że dla Zdenka nie będzie to wyprawa na marne i będzie mu smakować, cokolwiek nie zamówią.
[ZT -> Restauracja (Zdenek i Lau)]
Lau Yundi- Liczba postów : 22
Join date : 04/06/2017
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|