Góra Merkenkeld

by **Admin** Pią Cze 09, 2017 1:27 pm

Dla zbłąkanego wędrowca góra zdaje się być wybawieniem,punktem orientacyjnym, czy anwet zwiastunem cywilizacji. Docierając do jej podnóża od zachodniej, oczekiwania te mogą prysnąć jak mydlana bańka. Święta góra wyspy, skrywająca w swym wnętrzu jej serce, daje schronienie prymitywnym tubylcom. Małym niziołkom, których wzrost nie przekracza metra, a którzy są wrogo nastawieni do kogokolwiek. Specyficzna rasa cechuje się wręcz legendarną wytrzymałością, ta samą jeżeli nie większa jaka mogą poszczycić się wilkołaki. Agresywne, żywotne i atakujące w grupie są irytującym przeciwnikiem i na tyle skuteczna ochroną,ze od tej strony nie zapuszczają sie nawet miejscowi mieszkańcy. Z kolei północna strona porośnięta pnącymi się roślinami jest niemniej zdradziecka. Rosnące na ubogiej skale rośliny nie pogardzą dodatkowym źródłem pokarmu i nieważne, czy będzie to zbłąkany pies, czy człowiek.

Nic zatem dziwnego, że na strome skały pełne rozpadlin i zagłębień w których gromadzi się woda, są rzadko odwiedzane przez kogokolwiek. Lecz tylko tu rosną unikalne rośliny o rożnych magicznych właściwościach, bezcenne na rynku zielarskim, czy alchemicznym. I tylko z tego najwyższego punktu na wyspie można jednym rzutem oka zobaczyć piękne, ale na swój sposób mroczne krajobrazy wyspy Morduke.